Zamieszczone przez grzes74
Myślę o zmianie auta...
Zwiń
X
-
Zamieszczone przez AdamBOto że Meganka II jest do dupyCzarny Elegance
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez strazakpKod:Opinie OCP na temat vectra C :P [url]http://forum.octaviaclub....t=18806&start=0[/url]
Jeżeli chodzi o niemieckie, to odpada VW, Audi, BMW. Z japońców widzą mi się Accord VII (od 2004r.), Mazda6 i ewentualnie Avensis.
Accord są drogie i kombi średnio ładne.
Chyba zostanie tak, że będzie trzeba szukać OII ale tylko 1.9TDI (szkoda że ma tylko 105KM a co do chipowania mam obawy).
Na korzyść Accorda przemawia:
- niezawodność (made in Japan),
- dużo miejsca (kombi ma większy rozstaw osi niż sedan),
- prowadzenie jak po sznurku,
- każdy silnik jest super (niezależnie czy 2.2CDTI, czy benzynowe 2.0 i 2.4, wszystkie na łańcuchach, 2.2 po lifcie z 6bieg skrzynią, 2,4 zawsze 6bieg, dodatkowo 2.2 diesel jest mało wysilony),
- cena odsprzedaży - piszesz że drogie ale też drogo sprzedasz za jakiś czas,
- generalnie to auto 2 klasy wyżej niż Skoda (raz że o klasę większe, 2 że Honda aspiruje do segmentu Premium - jak własnie teraz Accord VIII a Skoda to niestety klasa budget)
Minusy:
- droższe części oryginalne i serwis (jeśli bierzemt pod uwagę ASO),
- wygląd kombi jak trumnowóz,
- droższe opłaty (silniki 2.2 i 2.4)
Jakby miał pieniądze to po sprzedaży Accorda od razu jechałym na zachód przywozić 7kę w kombiaku
Komentarz
-
-
czy w przypadku vectry problemem nie jest kiepskie zawieszenie?
PS swego czasu też brałem vectrę pod uwagę, ale trafiłem na forum uzytkowników i wśród psioczenia na to i owo znalazłem wpis jednego z uzytkowników, który stwierdził, że miał juz dość zabawy z tym oplem i kupił O2, na co inni stwierdzili, że dobrze zrobił :lol:Audi A4 1.8TFSI
Komentarz
-
-
Ja sie tak czasem zastanawaim co lepsze O2 RS 2.0 TSI czy Viki OPC 2.8 TURBO 280KM
O2 to O2 i ma w sobie to cos , a viki silnik v6 i ten dźwięk :diabelski_usmiechBy BESTperformance:
2.0 TDI 16v BMR 170 @ 200 KM/410 Nm
2.0 TDI 8v BMM 140 @ 170 KM/410 Nm
Corsa C Z12XE 75 @ 80 KM/120 Nm
www.polskie-menu.pl - Tel. 790 533 228
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez BigNatomiast komp. pokładowy podaje infoamacje na które trzeba patrzeć. Jeśli chcesz się dowiedziec jakie jest chwilowe zużycie paliwa, temp. zewnetrzna czy zuzycie paliwa na 100 km potrzebujesz "odczytać" to oczyma. W Skodzie masz te dane tuż przed oczami, pomiędzy wskaźnikami, na które i tak od czasu do czasu kierowca MUSI spojrzeć. W Vectrze C trzeba spojrzec w totalnie inne miejsce.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez szkodano cóż, te klasy to sobie sami ustalamy, więc nie ma to najmniejszego znaczenia, do jakiej "klasy" samochód należy, tylko raczej co się komu podoba i czy spełnia oczekiwania
Użyłbym tutaj porównania do kategorii hoteli w postaci gwiazdek. Są pewne normy których spełnienie gwarantuje dostanie przez hotel pewnej ilości gwiazdek. Ale jak wiadomo te normy są różne w różnych krajach a ponadto zawsze można znaleźć dobry hotel 4 gwiazdkowy i słaby 5 ... To tak wg mnie Octavia to dobry hotel 4 i pół gwiazdki a Vectra z definicji 5 gwiazdkowy ale słaby.
Komentarz
-
-
Chętnie udzielę kilku wskazówek i podzielę się swoimi odczuciami, postaram w miarę możliwości obiektywnie.
Od 2 lat jeżdżę firmową Octavią II 1.9 TDI (silnik BXE, 105 KM) hatchback w wersji Ambiente + climatronic, rok produkcji 2008, bez żadnych modyfikacji silnika. To akurat się kiedyś zmieni, bo właśnie odkupuję auto od firmy na własność Przejechałem około 55'000 km.
Zarazem od początku tego roku posiadamy z żoną prywatnie Vectrę C GTS (czyli hatchback), model poliftowy z połowy 2006, nie wiem czy jest to Elegance czy Cosmo, ale wyposażenie ma bardzo dobre choć nie full-opcja, przebieg aktualny 128'000 km, silnik jedyny słuszny - czyli Z19DTH (1.9 CDTI 16v 150 KM). Osobiście przejechałem nim ok. 3'000-4'000 km, w trasie i po mieście, tak więc mam już jako takie porównanie.
Rzecz jasna przyzwyczajony jestem bardziej do Skody, ale to na pewno kwestia ilości spędzonych kilometrów.
Moim zdaniem pownieneś odpowiedzieć sobie przede wszystkim na pytanie - w jakich warunkach chcesz głównie eksploatować samochód? Z moich porównań zobaczysz, że Octavia to auto głównie do miasta i na weekendowe wyjazdy, natomiast Vectra zdecydowanie bardziej dla tych, co często "latają w trasę".
Wygląd i cechy zewnętrzne:
Octavia hatchback w popularnym kolorze srebrnym prezentuje się wg mnie przyzwoicie, a sylwetka całkiem dobrze tuszuje bagażnik "na sterydach". W wersji sprzed FL mam czarne listwy na drzwiach, których praktyczność na przydomowym czy sklepowym parkingu nie ulega wątpliwości. Na zwykłych kołach 15" mam kołpaki, które (o ile są czyste) prezentują się porządnie i - jak na kołpaki - z dużą klasą. Wystarczy porównać do tandety, którą Ford zakłada na Focusy II. Dobrą sprawą są kierunkowskazy boczne umieszczone w lusterkach - wygląda to nowocześnie i na dodatek poprawia bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu (sygnalizacja manewru jest lepiej widoczna).
Wygląd Vectry może się bardzo różnić w zależności od egzemplarza. Akurat ta moja jest bardzo ładna Również srebrna, na 17" alufelgach, z ciemnym wnętrzem reflektorów i ospojlerowaniem OPC-Line. W porównaniu do Skody wygląda nieporównywanie bardziej rasowo, nie ma w ogóle o czym mówić. Bez tych dodatków zwykła Vectra potrafi wyglądać czasami kompletnie nijako. Vectra Vectrze nierówna.
Octavia ma lepsze możliwości pokonywania drobnych przeszkód (krawężniki), szczególnie tyłem ze względu na przemyślane schowanie tłumika końcowego. Vectra OPC-Line krawężników nie cierpi.
Octavia ma seryjnie wycieraczki "aero", a Vectra tradycyjne. Aero są niby lepsze, ale zeszłej zimy, gdy zamarzał na nich w czasie jazdy lód, wcale nie byłem ich fanem.
Kabina pasażerska:
Octavia jest zaprojektowana wzorowo. Trudno tu mówić o jakimkolwiek polocie, ale ergonomia jest na bardzo wysokim poziomie, a jakość wykonania i materiałów też przyzwoita jak na kompakta. Mam 189 cm wzrostu, bez problemu znajduję właściwą pozycję za kierownicą. Za mną miejsca zostaje już tylko dla kurdupla, ale w Vectrze jest dokładnie tak samo, przynajmniej wizualnie. Ergonomia to hasło, które przyświecało projektantom Octavii. Uwielbiam jej intuicyjność, wszystko jest przemyślane, pod ręką i sensownie obsługiwane. Miejsce pracy kierowcy wzorowe. Dodatkowo praktyczne schowki. Dzięki zamontowaniu głośników w tylnej części przednich drzwi, w miejscu gdzie w innych samochodach zwykle jest głośnik, w Octavii odnajdujemy uchwyty na butelki - mineralna 1.5l wchodzi tam idealnie i pewnie się trzyma, choć i tak po stronie kierowcy nie wożę niczego twardego - na wszelki wypadek gdyby chciało wyskoczyć i dostać się pod pedał hamulca... Oczywiście regulowany na wysokość i odległość podłokietnik centralny ze schowkiem, z tyłu też podłokietnik, w przednich drzwiach idealnie dopasowane na wysokość oparcia pod łokcie. Generalnie to dla większości zalety, ja jednak uważam, że mój lewy łokieć zbyt często opiera się, przez co szybki głęboki skręt kierownicą w lewo może być utrudniony i trzeba pamiętać, by w trudniejszych chwilach ręce trzymać wzdłuż tułowia. Podłokietnik centralny - ja go praktycznie nie używam - a wręcz jeżdżę ze stale podniesionym, bo inaczej trafiałem najpierw prawym łokciem na podpórkę, a dopiero potem dłonią na wajchę biegów, co dla mnie było nie do przyjęcia.
W Vectrze tych problemów nie ma, podłokietniki są jakie są, chyba bardziej pro forma niż praktyczne. Schowki do bani, kieszenie w drzwiach prawie bezużyteczne, wszystkie gadżety muszą wylądować w głównym schowku pod airbagiem pasażera. Za to jest praktyczny, wysuwany uchwyt na napoje w siedzisku tylnej kanapy, fajna sprawa, ale mieści tylko puszki i butelki 0.5l. Estetyka projektu wnętrza Vectry wymaga pracy doktorskiej z kategorii psychiatrii, ale zaręczam - da się jednak do tego "czegoś" przyzwyczaić. Plastiki niestety kiepskie, te w Skodzie są lepszej jakości - wizualnie i w dotyku. Ale tu niespodzianka - kokpit Vectry mimo pewnego już przebiegu nie trzeszczy, nie piszczy, nie puka, natomiast w Octavii mam w upały irytującego świerszcza gdzieś za zegarami, a zamykany schowek na desce był już na gwarancji wymieniony, bo wydawał piękne odgłosy zależne od prędkości obrotowej silnika W Octavii trzeba pamiętać o odwieszaniu klamry pasa bezpieczeństwa pasażera wysoko u góry, bo inaczej stuka na wybojach o plastikowy boczek słupka.
Fotele lepsze są jednak w Vectrze, mają dodatkową regulację "kołyskową". W obu autach mam identyczne możliwości regulacji siedzeń kierowcy i pasażera (wysokość, lędźwie), co wcale nie jest jeszcze standardem u innych, a przydaje się. Zagłówki lepsze w Vectrze. Trasa prawie 700 km, którą 6-8 razy rocznie pokonuję, nie męczy układu szkieletowo-mięśniowego ani w Octavii ani w Vectrze, choć ta druga jest w tej kategorii jednak odrobinę lepsza.
Miejsca na tylnej kanapie nie oceniam. Octavia jest lepsza niż mogłoby się zdawać, a Vectra na oko podobna, choć Octavia "oszukuje" krótszym siedziskiem.
Co do przestronności to weź poprawkę na fakt, że Vectra kombi będzie miała więcej miejsca dla pasażerów z tyłu, bo wykonana jest na płycie podłogowej modelu Signum, z przedłużonym o 13 cm rozstawem osi w stosunku do sedana i hatchbacka. Naturalnie, poręczność w manewrowaniu będzie przez ten bonus jeszcze mniejsza.
Widoczność i miejsce pracy kierowcy:
Octavia jest bardziej "przyjazna w obsłudze", po prostu normalna. Wycieraczki obsługiwane ręcznie działają tak jak trzeba, kierunkowskazy pod ręką, lusterka OK. Zarąbisty patent z przytrzymaniem wajchy wycieraczek w dole aby wykonały kilka szybkich machnięć, przydaje się czasem przy wyprzedzaniu. Niby powinno być tak w każdym samochodzie. Ale niekoniecznie w przypadku Vectry. Tam mam czujnik deszczu, którego fanem na razie nie jestem, a same dźwigienki są kretyńsko umieszczone. Trudno włącza się prawy kierunkowskaz - wymaga siły dwóch palców i ruchu całej dłoni. Pojeździsz to zrozumiesz, jak można spartolić prostą sprawę... Sama idea bezpozycyjnego przełącznika jest nawet OK, ale jego kształt i umiejscowienie są niepraktyczne, dotyczy to zarówno kierunków jak i wycieraczek.
Wajcha ręcznego lepsza w Skodzie, mięsista, masz pewność że trzymając tą wajchę możesz obrócić samochód, a w Vectrze jest uczucie, że zaraz się oderwie (zresztą niewyłączalne ESP nie pozwala na takie testy).
Przełączanie biegów w Skodzie jest świetne, precyzyjne, dość krótkie i pewne, dobre w czuciu, po prostu mam frajdę. W Vectrze jest nijako. Niby OK, ale zupełnie bez jaj. Skoki dłuższe, a przełączanie dość "gumowe". Szybka redukcja na dwójkę z międzygazem w Skodzie wychodzi mi z łatwością, a w Vectrze jakoś nie chce mi się nawet próbować Ale to na pewno w znacznej mierze kwestia treningu.
Obsługa radia w Vectrze lepsza, bo z kierownicy. Podobnie z komputerem, choć w Octavii przycisk w dźwigience też się sprawdza. Komp w Skodzie bardziej czytelny, bo przed oczami (zwykły, nie mam Maxi-DOTa), ale za to w Vectrze więcej informacji, łącznie z ukrytymi ekranami (można podejrzeć np. napięcie ładowania alternatora).
Climatronic w obu autach wydajny, choć ten w Vectrze schładza odrobinę szybciej. Obsługa klimy w Skodzie oczywiście ergonomiczna, a w Vectrze oczywiście przekombinowana. W Skodzie nie korzystam jednak z trybu "auto" bo za bardzo miesza. Niestety, w nastawy manualne również jest ingerencja i samochód sam z siebie dodaje lub odejmuje "kreski" wentylatora, dziwne, ale tak było od początku. Vectra słucha się pana lepiej, a tryb "auto" bardziej zgaduje ludzkie potrzeby. Poza tym można automatycznie regulować tylko samą siłę nadmuchu lub tylko sam kierunek nadmuchu lub oba parametry naraz, a w Skodzie wyłącznie tylko oba naraz.
W Vectrze już kilka razy boleśnie uszczypnąłem się w dłoń podczas otwierania drzwi przy wysiadaniu - coś tam jest źle zaprojektowane w uchwycie. Poza tym centralny zamek w Vectrze zamyka ją na fest i trzeba nacisnąć przycisk w celu otwarcia zamków (wszystkich), a w Skodzie po zamknięciu wystarczy dwukrotnie pociągnąć za wajchę aby otworzyć tylko wybrane drzwi, przy pozostawieniu pozostałych zaryglowanymi. To oczywiście praktyczniejsze i bezpieczniejsze w mieście rozwiązanie.
Lusterka w Octavii są OK, w Vectrze też. Jednak w Vectrze mam wersję z automatycznym ściemnianiem się lusterka wstecznego i lewego. Nie pasuje nam to z żoną w ogóle - lusterka potrafią niebezpiecznie mocno się ściemnić, co podczas jazdy po mieście może mieć zgubne skutki i powoduje uczucie niepokoju wywołane brakiej dostatecznej widoczności okrężnej. Zakleiliśmy więc czujnik ciemną taśmą. W trasie odklejamy i działa. W Skodzie tego problemu nie mam, ale gdybym miał takie lusterka, to (oczywiście) inżynierowie z Mladej Boleslavi przewidzieli możliwość wł/wył tej funkcji przyciskiem. Szkoda, że Ci z Russelsheim nie wpadli na to samo, a może nie potrafili :P
Widoczność z miejsca kierowcy podobna - czyli przy cofaniu bardzo kiepska - czujniki cofania na szczęście są w serii w Octavii i są bardzo pomocne w efektywnym manewrowaniu. W Vectrze mam dodatkowo przednie czujniki, ale dla mnie mogłoby ich nie być (żonie pasują, bo jest niższa).
Klakson bardziej pod ręką w Skodzie, to ważne aby bez odrywania ręki móc błyskawicznie przycisnąć - w Skodzie mam na to patent, w Vectrze nie.
Bagażnik:
Oba auta to hatchbacki. Octavia ma bagażnik większy o 60 litrów, dłuższy, ale bardziej płaski. Ten w Vectrze jest bardziej sześcienny i ma dodatkowe zamykane schowki po bokach - na gaśnicę, trójkąt, wchodzi płyn do sprysków, olej, itp.
Octavia jest w tej kategorii mistrzem świata, bezapelacyjnie i z przysłowiowym palcem w dupie. Ale i tak da się ją dokumentnie załadować bagażami, my z żoną mamy takie zdolności. Cztery koła 195/65 R15 wchodzą na płasko bez zdejmowania półki. Praktyczny wieszak na siatki po lewej, praktyczny koszyczek na pierdoły po prawej. Wada - ciężkie zamykanie klapy bagażnika - wymaga siły, aby ją ściągnąć na dół, a i tak potrafi się nie zatrzasnąć i trzeba poprawiać.
Vectra z początku wydawała się być słabszym ciężarowcem, ale tylko pozornie. Przekonałem się do niej gdy załadowałem cztery wielkie koła 225/45 R17 pionowo do bagażnika (wymagało to zdjęcia półki i ponownego położenia jej na kołach). Nic nie latało, jakby zaprojektowane do przewozu tych kół... Na urlop trzeba inaczej układać bagaże, bardziej na kupie, a zmieści się (prawie) tyle samo co w Octavii. Klapa bagażnika chodzi leciutko i zawsze się zatrzaskuje. Brak uchwytów na siatki.
Silnik - zużycie paliwa:
1.9 TDI w Skodzie gwarantuje umiarkowane i niskie spalanie nawet przy sporym "butowaniu". Jakkolwiek by nie jechać, to zawsze spali mniej niż 1.9 CDTI w Vectrze. Inna sprawa, że Skoda jeździ na kołach 195, a Vectra 225 i to jeszcze "deszczówkach" z niekoniecznie ekonomicznym bieżnikiem.
Spalanie w Skodzie w mieście, bez ustawicznych korków, z dość częstym energicznym ruszaniem, zamyka się w 7 litrach. Nie dotyczy ciężkiej zimy. Natomiast w Vectrze trzeba liczyć litr do półtra litra nafty więcej.
W trasie po drogach krajowych Skoda (nie dotyczy szybkiej jazdy auostradą) zamknie się w 6 litrach. Jeżdżąc Gdańsk-Warszawa spalam 5.3-5.5 litra przy dość dynamicznej jeździe, często z gazem w podłodze, ale też sporo hamując silnikiem. Vectra z trudem pokazuje cyfrę 5, ale te 5.8-5.9 jednak da się zrobić przy podobnym stylu jazdy (choć dynamikę ma za to dużo lepszą).
Silnik - osiągi i odczucia:
Tutaj nie ma czego porównywać. Vectra, Vectra i jeszcze raz Vectra. Szesnastozaworowy diesel to jest to :!: CDTI ciągnie mocno i równo spokojnie do jakiś 4700 rpm, a dla Skody to już obroty maksymalne silnika i wyżej 4200 się nią nie jeździ. Przy tym CDTI jest cichy i łagodny, a TDI wydaje odgłosy męki. Dynamika Vectry robi wrażenie nawet w serii, przyspieszenie 120-160 km/h na V. biegu to bajka, trzeba kontrolować prędkościomierz. W Skodzie niestety wyprzedzanie klienta jadącego te 120 km/h trzeba zrobić ze starannym przygotowaniem, bo rezerw mocy nie ma. Poza tym wyprzedzanie przy normalnych prędkościach (od 70 w górę) Skoda robi dostatecznie sprawnie - pod warunkiem redukcji do III. biegu. Elastyczność "z dołu" to mit, jeden i drugi silnik lubią redukcję i rozpędzanie dopiero od 2500 rpm, a na trójce można zacząć nawet z tych ok. 3000 rpm. Vectra wypada lepiej, a różnica uwidacznia się na wyższych biegach i przy dużych prędkościach.
Dodatkowo ogromną zaletą Vectry jest 6-stopniowa przekładnia (manual). To powinien być standard w każdym samochodzie! Zanim jeszcze poznałem Vectrę to w Skodzie brakowało mi 6. biegu, ale teraz odczuwam to wyjątkowo mocno. Ba, nawet w Vectrze już 2-3 razy wysprzęgliłem i próbowałem... wrzucić "siódemkę" :P Biegów nigdy za wiele, a pięć przełożeń to dzisiaj jest już o jedno za mało. To spora wada Skody 1.9 TDI, która nieco męczy w jeździe po trasie.
Silnik - utrzymanie:
Skoda - tylko olej. Co 6000-7000 km trzeba dolać 0.5 litra oleju. Przeglądy zmienne, przy mojej jeździe wypadły dotąd dwa po około 25 kkm każdy. Natomiast w Vectrze zmiana oleju na sztywno co 15 kkm, ale to i lepiej, bo leje się tańszy syntetyk (nie longlife), ale za to dwa razy częściej. Skodę można przestawić na stałe okresy międzyobsługowe.
Octavia dotąd bezawaryjnie. Opel miał usterkę alternatora (każdy to ma) i oczywiście kolektor dolotowy do wymiany (tzw. klapy wirowe). Po lutym 2007 ten element zyskał na trwałości. Ponadto koło dwumasowe w Vectrze ma opinię mniej trwałego, ale to wszystko zależy od kierowcy.
Zawieszenie i prowadzenie samochodu:
Skoda sprawuje się lepiej na drogach gorszej jakości, jest zdecydowanie bardziej zwarta - to jest dobre określenie. Czuję że w ręce trzymam samochód, który mnie słucha i każdy drobny ruch przekłada się na precyzyjną zmianę toru jazdy. Fajny "gokarcik".
Vectra prezentuje majestat. W odczuciu kierowcy jest bardziej "płynna" i nie daje takiej frajdy. Ale zarazem trudno zarzucić jej cokolwiek z bezpieczeństwa - na łukach jedzie pewnie i niewzruszenie. A że bez emocji - to inna sprawa.
Na nierównościach zawieszenie Skody jest w sam raz, nie męczy, daje poczucie pewności. Natomiast Vectra jest jakaś dziwna. Nienaturalnie sprężysta, na początku jako pasażer czułem się w niej wręcz niedobrze. Poza tym u nas kończą się tylne amory i tuleje w "bananach" też należy już zmienić, oczekuję poprawy zachowania po zmianie tych elementów.
Na razie na dziurawe miejskie drogi, na których trzeba omijać przeszkody, wolę dużo bardziej Skodę od Vectry. Natomiast za miastem, na równym asfalcie, Vectra dopiero rozwija swe żagle - po prostu płynie po szosie. Jest bardzo przyjemna. No i nie straszne jej boczne podmuchy (a Octavii już trochę tak).
Szerokość opon ma jednak wpływ na zachowanie w koleinach. Ponieważ w Vectrze mam aż 225, to trzeba się pilnować i pewnie trzymać kierownicę. Ale to przecież nakaz obowiązujący w każdym samochodzie, w każdej sytuacji.
Hamulce:
Vectra ma jednak nieco mocniejsze.
Co do trwałości - oryginalne tarcze wymieniłem w Vectrze po poprzednim właścicielu dopiero po 120'000 km (przednie) - facet miał lekką nogę, bo wynik jest zdumiewająco dobry. Tylne poszły po 70'000 km, ale w Vectrach C to już dziwna reguła. Teraz mam nowy komplet na obu osiach i auto hamuje doskonale.
W Skodzie hamulce są wystarczająco dobre - dla mnie dają radę. Raz hamowałem awaryjnie z zaskoczenia, to byłem pod wrażeniem. Jednak po 45'000 km znacząco zaczęły słabnąć i przy większych prędkościach czułem się niepewnie, a nawet było lekkie bicie. Przyspieszyłem więc drugi przegląd. Do wymiany poszły oczywiście klocki przód (pierwszy komplet), ale o dziwo tarcze z przodu również nadawały się tylko na śmietnik - były nadpalone. Bez przesady, dużo hamuję silnikiem i hamulców używałem zgodnie z potrzebami, fakt że sporo jeżdżę po szybszych trasach i czasami hamuje się np. 140-100, zatem widocznie trwałość nie była ich domeną.
Dodatki:
Niezaprzeczalną zaletą mojej Vectry w stosunku do mojej Octavii są reflektory. Skoda ma zwykłe światła H7+H1, które świecą tak sobie - i nic więcej. Od zeszłej jesieni do wiosny używałem żarówek Osram Night Breaker H7 z widocznym efektem, ale potem się przepaliły po 15 kkm. Na ten sezon ciemności chyba jednak skuszę się ponownie, bo byle jakie Tungsramy świecą gorzej. Reflektory mijania są dostateczne - pod warunkiem że są czyste. Reflektory drogowe w Skodzie - po Vectrze trudno je oceniać, bo to inny świat, o czym za chwilę.
Światła przeciwmgłowe Skoda ma bardzo dobre - silnie doświetlają pobocze i często ich używam na wąskich drogach, objazdach, czy przy omijaniu nierówności. Zarazem nie oślepiają innych (o ile jest sucho). W Vectrze przeciwmgłowe są raczej tylko pro forma, efektu ich działania nie widać.
Moja Vectra ma rewelacyjne światła bixenonowe typu AFL. Jeśli masz kupić Vectrę - to tylko z tymi reflektorami. Poezja! Światła mijania xenonowe są niby normalne, po Skodzie nawet trudno mi przyzwyczaić się do tak zimnej barwy światła. Ale już w zakrętach pokazują klasę - bo są skrętne po 15 st. na boki. Zakręt jest przez to dużo lepiej doświetlony. Światła drogowe w Vectrze to natomiast połączenie bixenonu i osobnej żarówki H1. Efekt jest piorunujący, a jazda w nocy jest radością.
Frajdę z posiadania Vectry poliftowej psuje fakt, że niezależnie od typu reflektora (zwykły, xenon, bixenon skrętny AFL) wypalają się styki kierunkowskazów w obudowie reflektora, co wymaga interwencji sprytnego mechanika, o ile nie jest się frajerem (ASO wymienia cały reflektor).
Kolejną zaletą Vectry jest system świateł doświetlających pobocze - w kloszu ukryta jest trzecia żarówka i ukośny reflektor, który poniżej 40 km/h rzuca zbawczy snopek światła w stronę, w którą się skręca. Dodatkowe światło bardzo przydaje się przy manewrach na parkingu, przy zjeżdżaniu w ciemne boczne drogi, na przejściach dla pieszych. Szkoda, że nie świeci przy jeździe wstecz. Ale Octavia przedliftowa nie ma w ogóle opcji znanej jako "corner".
To tyle - trochę się rozpisałem. W skrócie - Octavia jest bardziej poręczna od Vectry i na pewno będzie tańsza w utrzymaniu (paliwo i części) i statystycznie bardziej niezawodna. Natomiast Vectra z opisanym silnikiem to auto majestatyczne i czasami nieporęczne w mieście, ale za to bezpieczne i nawet agresywne na trasie - komfortowy i mocny samochód. Poza tym mimo wszystko lepiej wygląda (GTS z dodatkami OPC-Line) i budzi większy respekt kierowców zerkających w lusterko wsteczne. Klienci czasami się stawiają Skodzie. Natomiast Vectrze odpuszczają - zwłaszcza srebrnej na drogach lubelszczyzny :szeroki_usmiech
A poza tym pamiętaj, że najważniejszy jest egzemplarz.
M.666 4U
Komentarz
-
-
brawo beaviso Nie zakładałem tego wątku ale z chęcią dałbym ci plusika - szczegółowo opisałeś wszystkie aspekty pytającemu. Bardzo mi się podobają takie testy porównawcze zwykłego użytkownika naszych dróg - zawierają wiele cennych informacji, chociaż wiadomo niekiedy subiektywnych odczuć również.
Komentarz
-
-
generalnie dobry opis
ale żeby był całkowicie wiarygodny, to kolega musiałby przejechać każdym z tym aut porównywalną ilość kilometrów i spędzić porównywalną ilość czasu
Wiadomo - przyzwyczajenie drugą naturą człowieka.
osobiście, jako ktoś, kto przez 2.5 roku jeździł VC Z19DTH nie zgodziłbym się z kilkoma tezami, ale temat został już chyba wyczerpany 8)
Komentarz
-
-
Ładny opis +- minusów obu aut
Zamieszczone przez beavisoAle Octavia przedliftowa nie ma w ogóle opcji znanej jako "corner".By BESTperformance:
2.0 TDI 16v BMR 170 @ 200 KM/410 Nm
2.0 TDI 8v BMM 140 @ 170 KM/410 Nm
Corsa C Z12XE 75 @ 80 KM/120 Nm
www.polskie-menu.pl - Tel. 790 533 228
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez beavisoOd 2 lat jeżdżę firmową Octavią II 1.9 TDI (silnik BXE, 105 KM) hatchback w wersji Ambiente + climatronic, rok produkcji 2008, bez żadnych modyfikacji silnika. To akurat się kiedyś zmieni, bo właśnie odkupuję auto od firmy na własność Przejechałem około 55'000 km.
Zarazem od początku tego roku posiadamy z żoną prywatnie Vectrę C GTS (czyli hatchback), model poliftowy z połowy 2006, nie wiem czy jest to Elegance czy Cosmo, ale wyposażenie ma bardzo dobre choć nie full-opcja, przebieg aktualny 128'000 km, silnik jedyny słuszny - czyli Z19DTH (1.9 CDTI 16v 150 KM). Osobiście przejechałem nim ok. 3'000-4'000 km, w trasie i po mieście, tak więc mam już jako takie porównanie.
Zamieszczone przez beavisoW Vectrze tych problemów nie ma, podłokietniki są jakie są, chyba bardziej pro forma niż praktyczne.
Zamieszczone przez beavisoW Vectrze już kilka razy boleśnie uszczypnąłem się w dłoń podczas otwierania drzwi przy wysiadaniu - coś tam jest źle zaprojektowane w uchwycie.
Zamieszczone przez beavisoPoza tym centralny zamek w Vectrze zamyka ją na fest i trzeba nacisnąć przycisk w celu otwarcia zamków (wszystkich), a w Skodzie po zamknięciu wystarczy dwukrotnie pociągnąć za wajchę aby otworzyć tylko wybrane drzwi, przy pozostawieniu pozostałych zaryglowanymi. To oczywiście praktyczniejsze i bezpieczniejsze w mieście rozwiązanie.
Zamieszczone przez beavisoKlakson bardziej pod ręką w Skodzie, to ważne aby bez odrywania ręki móc błyskawicznie przycisnąć - w Skodzie mam na to patent, w Vectrze nie.
Zamieszczone przez beavisoOctavia jest bardziej poręczna od Vectry
Komentarz
-
-
Chętnie udzielę kilku wskazówek i podzielę się swoimi odczuciami, postaram w miarę możliwości obiektywnie.
Od 2 lat jeżdżę firmową Octavią II 1.9 TDI (silnik BXE, 105 KM) hatchback w wersji Ambiente + climatronic, rok produkcji 2008, bez żadnych modyfikacji silnika. To akurat się kiedyś zmieni, bo właśnie odkupuję auto od firmy na własność Przejechałem około 55'000 km.
Zarazem od początku tego roku posiadamy z żoną prywatnie Vectrę C GTS (czyli hatchback), model poliftowy z połowy 2006, nie wiem czy jest to Elegance czy Cosmo, ale wyposażenie ma bardzo dobre choć nie full-opcja, przebieg aktualny 128'000 km, silnik jedyny słuszny - czyli Z19DTH (1.9 CDTI 16v 150 KM). Osobiście przejechałem nim ok. 3'000-4'000 km, w trasie i po mieście, tak więc mam już jako takie porównanie.
Rzecz jasna przyzwyczajony jestem bardziej do Skody, ale to na pewno kwestia ilości spędzonych kilometrów.
Moim zdaniem pownieneś odpowiedzieć sobie przede wszystkim na pytanie - w jakich warunkach chcesz głównie eksploatować samochód? Z moich porównań zobaczysz, że Octavia to auto głównie do miasta i na weekendowe wyjazdy, natomiast Vectra zdecydowanie bardziej dla tych, co często "latają w trasę".
Wygląd i cechy zewnętrzne:
Octavia hatchback w popularnym kolorze srebrnym prezentuje się wg mnie przyzwoicie, a sylwetka całkiem dobrze tuszuje bagażnik "na sterydach". W wersji sprzed FL mam czarne listwy na drzwiach, których praktyczność na przydomowym czy sklepowym parkingu nie ulega wątpliwości. Na zwykłych kołach 15" mam kołpaki, które (o ile są czyste) prezentują się porządnie i - jak na kołpaki - z dużą klasą. Wystarczy porównać do tandety, którą Ford zakłada na Focusy II. Dobrą sprawą są kierunkowskazy boczne umieszczone w lusterkach - wygląda to nowocześnie i na dodatek poprawia bezpieczeństwo przy wyprzedzaniu (sygnalizacja manewru jest lepiej widoczna).
Wygląd Vectry może się bardzo różnić w zależności od egzemplarza. Akurat ta moja jest bardzo ładna Również srebrna, na 17" alufelgach, z ciemnym wnętrzem reflektorów i ospojlerowaniem OPC-Line. W porównaniu do Skody wygląda nieporównywanie bardziej rasowo, nie ma w ogóle o czym mówić. Bez tych dodatków zwykła Vectra potrafi wyglądać czasami kompletnie nijako. Vectra Vectrze nierówna.
Octavia ma lepsze możliwości pokonywania drobnych przeszkód (krawężniki), szczególnie tyłem ze względu na przemyślane schowanie tłumika końcowego. Vectra OPC-Line krawężników nie cierpi.
Octavia ma seryjnie wycieraczki "aero", a Vectra tradycyjne. Aero są niby lepsze, ale zeszłej zimy, gdy zamarzał na nich w czasie jazdy lód, wcale nie byłem ich fanem.
Kabina pasażerska:
Octavia jest zaprojektowana wzorowo. Trudno tu mówić o jakimkolwiek polocie, ale ergonomia jest na bardzo wysokim poziomie, a jakość wykonania i materiałów też przyzwoita jak na kompakta. Mam 189 cm wzrostu, bez problemu znajduję właściwą pozycję za kierownicą. Za mną miejsca zostaje już tylko dla kurdupla, ale w Vectrze jest dokładnie tak samo, przynajmniej wizualnie. Ergonomia to hasło, które przyświecało projektantom Octavii. Uwielbiam jej intuicyjność, wszystko jest przemyślane, pod ręką i sensownie obsługiwane. Miejsce pracy kierowcy wzorowe. Dodatkowo praktyczne schowki. Dzięki zamontowaniu głośników w tylnej części przednich drzwi, w miejscu gdzie w innych samochodach zwykle jest głośnik, w Octavii odnajdujemy uchwyty na butelki - mineralna 1.5l wchodzi tam idealnie i pewnie się trzyma, choć i tak po stronie kierowcy nie wożę niczego twardego - na wszelki wypadek gdyby chciało wyskoczyć i dostać się pod pedał hamulca... Oczywiście regulowany na wysokość i odległość podłokietnik centralny ze schowkiem, z tyłu też podłokietnik, w przednich drzwiach idealnie dopasowane na wysokość oparcia pod łokcie. Generalnie to dla większości zalety, ja jednak uważam, że mój lewy łokieć zbyt często opiera się, przez co szybki głęboki skręt kierownicą w lewo może być utrudniony i trzeba pamiętać, by w trudniejszych chwilach ręce trzymać wzdłuż tułowia. Podłokietnik centralny - ja go praktycznie nie używam - a wręcz jeżdżę ze stale podniesionym, bo inaczej trafiałem najpierw prawym łokciem na podpórkę, a dopiero potem dłonią na wajchę biegów, co dla mnie było nie do przyjęcia.
W Vectrze tych problemów nie ma, podłokietniki są jakie są, chyba bardziej pro forma niż praktyczne. Schowki do bani, kieszenie w drzwiach prawie bezużyteczne, wszystkie gadżety muszą wylądować w głównym schowku pod airbagiem pasażera. Za to jest praktyczny, wysuwany uchwyt na napoje w siedzisku tylnej kanapy, fajna sprawa, ale mieści tylko puszki i butelki 0.5l. Estetyka projektu wnętrza Vectry wymaga pracy doktorskiej z kategorii psychiatrii, ale zaręczam - da się jednak do tego "czegoś" przyzwyczaić. Plastiki niestety kiepskie, te w Skodzie są lepszej jakości - wizualnie i w dotyku. Ale tu niespodzianka - kokpit Vectry mimo pewnego już przebiegu nie trzeszczy, nie piszczy, nie puka, natomiast w Octavii mam w upały irytującego świerszcza gdzieś za zegarami, a zamykany schowek na desce był już na gwarancji wymieniony, bo wydawał piękne odgłosy zależne od prędkości obrotowej silnika W Octavii trzeba pamiętać o odwieszaniu klamry pasa bezpieczeństwa pasażera wysoko u góry, bo inaczej stuka na wybojach o plastikowy boczek słupka.
Fotele lepsze są jednak w Vectrze, mają dodatkową regulację "kołyskową". W obu autach mam identyczne możliwości regulacji siedzeń kierowcy i pasażera (wysokość, lędźwie), co wcale nie jest jeszcze standardem u innych, a przydaje się. Zagłówki lepsze w Vectrze. Trasa prawie 700 km, którą 6-8 razy rocznie pokonuję, nie męczy układu szkieletowo-mięśniowego ani w Octavii ani w Vectrze, choć ta druga jest w tej kategorii jednak odrobinę lepsza.
Miejsca na tylnej kanapie nie oceniam. Octavia jest lepsza niż mogłoby się zdawać, a Vectra na oko podobna, choć Octavia "oszukuje" krótszym siedziskiem.
Co do przestronności to weź poprawkę na fakt, że Vectra kombi będzie miała więcej miejsca dla pasażerów z tyłu, bo wykonana jest na płycie podłogowej modelu Signum, z przedłużonym o 13 cm rozstawem osi w stosunku do sedana i hatchbacka. Naturalnie, poręczność w manewrowaniu będzie przez ten bonus jeszcze mniejsza.
Widoczność i miejsce pracy kierowcy:
Octavia jest bardziej "przyjazna w obsłudze", po prostu normalna. Wycieraczki obsługiwane ręcznie działają tak jak trzeba, kierunkowskazy pod ręką, lusterka OK. Zarąbisty patent z przytrzymaniem wajchy wycieraczek w dole aby wykonały kilka szybkich machnięć, przydaje się czasem przy wyprzedzaniu. Niby powinno być tak w każdym samochodzie. Ale niekoniecznie w przypadku Vectry. Tam mam czujnik deszczu, którego fanem na razie nie jestem, a same dźwigienki są kretyńsko umieszczone. Trudno włącza się prawy kierunkowskaz - wymaga siły dwóch palców i ruchu całej dłoni. Pojeździsz to zrozumiesz, jak można spartolić prostą sprawę... Sama idea bezpozycyjnego przełącznika jest nawet OK, ale jego kształt i umiejscowienie są niepraktyczne, dotyczy to zarówno kierunków jak i wycieraczek.
Wajcha ręcznego lepsza w Skodzie, mięsista, masz pewność że trzymając tą wajchę możesz obrócić samochód, a w Vectrze jest uczucie, że zaraz się oderwie (zresztą niewyłączalne ESP nie pozwala na takie testy).
Przełączanie biegów w Skodzie jest świetne, precyzyjne, dość krótkie i pewne, dobre w czuciu, po prostu mam frajdę. W Vectrze jest nijako. Niby OK, ale zupełnie bez jaj. Skoki dłuższe, a przełączanie dość "gumowe". Szybka redukcja na dwójkę z międzygazem w Skodzie wychodzi mi z łatwością, a w Vectrze jakoś nie chce mi się nawet próbować Ale to na pewno w znacznej mierze kwestia treningu.
Obsługa radia w Vectrze lepsza, bo z kierownicy. Podobnie z komputerem, choć w Octavii przycisk w dźwigience też się sprawdza. Komp w Skodzie bardziej czytelny, bo przed oczami (zwykły, nie mam Maxi-DOTa), ale za to w Vectrze więcej informacji, łącznie z ukrytymi ekranami (można podejrzeć np. napięcie ładowania alternatora).
Climatronic w obu autach wydajny, choć ten w Vectrze schładza odrobinę szybciej. Obsługa klimy w Skodzie oczywiście ergonomiczna, a w Vectrze oczywiście przekombinowana. W Skodzie nie korzystam jednak z trybu "auto" bo za bardzo miesza. Niestety, w nastawy manualne również jest ingerencja i samochód sam z siebie dodaje lub odejmuje "kreski" wentylatora, dziwne, ale tak było od początku. Vectra słucha się pana lepiej, a tryb "auto" bardziej zgaduje ludzkie potrzeby. Poza tym można automatycznie regulować tylko samą siłę nadmuchu lub tylko sam kierunek nadmuchu lub oba parametry naraz, a w Skodzie wyłącznie tylko oba naraz.
W Vectrze już kilka razy boleśnie uszczypnąłem się w dłoń podczas otwierania drzwi przy wysiadaniu - coś tam jest źle zaprojektowane w uchwycie. Poza tym centralny zamek w Vectrze zamyka ją na fest i trzeba nacisnąć przycisk w celu otwarcia zamków (wszystkich), a w Skodzie po zamknięciu wystarczy dwukrotnie pociągnąć za wajchę aby otworzyć tylko wybrane drzwi, przy pozostawieniu pozostałych zaryglowanymi. To oczywiście praktyczniejsze i bezpieczniejsze w mieście rozwiązanie.
Lusterka w Octavii są OK, w Vectrze też. Jednak w Vectrze mam wersję z automatycznym ściemnianiem się lusterka wstecznego i lewego. Nie pasuje nam to z żoną w ogóle - lusterka potrafią niebezpiecznie mocno się ściemnić, co podczas jazdy po mieście może mieć zgubne skutki i powoduje uczucie niepokoju wywołane brakiej dostatecznej widoczności okrężnej. Zakleiliśmy więc czujnik ciemną taśmą. W trasie odklejamy i działa. W Skodzie tego problemu nie mam, ale gdybym miał takie lusterka, to (oczywiście) inżynierowie z Mladej Boleslavi przewidzieli możliwość wł/wył tej funkcji przyciskiem. Szkoda, że Ci z Russelsheim nie wpadli na to samo, a może nie potrafili :P
Widoczność z miejsca kierowcy podobna - czyli przy cofaniu bardzo kiepska - czujniki cofania na szczęście są w serii w Octavii i są bardzo pomocne w efektywnym manewrowaniu. W Vectrze mam dodatkowo przednie czujniki, ale dla mnie mogłoby ich nie być (żonie pasują, bo jest niższa).
Klakson bardziej pod ręką w Skodzie, to ważne aby bez odrywania ręki móc błyskawicznie przycisnąć - w Skodzie mam na to patent, w Vectrze nie.
Bagażnik:
Oba auta to hatchbacki. Octavia ma bagażnik większy o 60 litrów, dłuższy, ale bardziej płaski. Ten w Vectrze jest bardziej sześcienny i ma dodatkowe zamykane schowki po bokach - na gaśnicę, trójkąt, wchodzi płyn do sprysków, olej, itp.
Octavia jest w tej kategorii mistrzem świata, bezapelacyjnie i z przysłowiowym palcem w dupie. Ale i tak da się ją dokumentnie załadować bagażami, my z żoną mamy takie zdolności. Cztery koła 195/65 R15 wchodzą na płasko bez zdejmowania półki. Praktyczny wieszak na siatki po lewej, praktyczny koszyczek na pierdoły po prawej. Wada - ciężkie zamykanie klapy bagażnika - wymaga siły, aby ją ściągnąć na dół, a i tak potrafi się nie zatrzasnąć i trzeba poprawiać.
Vectra z początku wydawała się być słabszym ciężarowcem, ale tylko pozornie. Przekonałem się do niej gdy załadowałem cztery wielkie koła 225/45 R17 pionowo do bagażnika (wymagało to zdjęcia półki i ponownego położenia jej na kołach). Nic nie latało, jakby zaprojektowane do przewozu tych kół... Na urlop trzeba inaczej układać bagaże, bardziej na kupie, a zmieści się (prawie) tyle samo co w Octavii. Klapa bagażnika chodzi leciutko i zawsze się zatrzaskuje. Brak uchwytów na siatki.
Silnik - zużycie paliwa:
1.9 TDI w Skodzie gwarantuje umiarkowane i niskie spalanie nawet przy sporym "butowaniu". Jakkolwiek by nie jechać, to zawsze spali mniej niż 1.9 CDTI w Vectrze. Inna sprawa, że Skoda jeździ na kołach 195, a Vectra 225 i to jeszcze "deszczówkach" z niekoniecznie ekonomicznym bieżnikiem.
Spalanie w Skodzie w mieście, bez ustawicznych korków, z dość częstym energicznym ruszaniem, zamyka się w 7 litrach. Nie dotyczy ciężkiej zimy. Natomiast w Vectrze trzeba liczyć litr do półtra litra nafty więcej.
W trasie po drogach krajowych Skoda (nie dotyczy szybkiej jazdy auostradą) zamknie się w 6 litrach. Jeżdżąc Gdańsk-Warszawa spalam 5.3-5.5 litra przy dość dynamicznej jeździe, często z gazem w podłodze, ale też sporo hamując silnikiem. Vectra z trudem pokazuje cyfrę 5, ale te 5.8-5.9 jednak da się zrobić przy podobnym stylu jazdy (choć dynamikę ma za to dużo lepszą).
Silnik - osiągi i odczucia:
Tutaj nie ma czego porównywać. Vectra, Vectra i jeszcze raz Vectra. Szesnastozaworowy diesel to jest to :!: CDTI ciągnie mocno i równo spokojnie do jakiś 4700 rpm, a dla Skody to już obroty maksymalne silnika i wyżej 4200 się nią nie jeździ. Przy tym CDTI jest cichy i łagodny, a TDI wydaje odgłosy męki. Dynamika Vectry robi wrażenie nawet w serii, przyspieszenie 120-160 km/h na V. biegu to bajka, trzeba kontrolować prędkościomierz. W Skodzie niestety wyprzedzanie klienta jadącego te 120 km/h trzeba zrobić ze starannym przygotowaniem, bo rezerw mocy nie ma. Poza tym wyprzedzanie przy normalnych prędkościach (od 70 w górę) Skoda robi dostatecznie sprawnie - pod warunkiem redukcji do III. biegu. Elastyczność "z dołu" to mit, jeden i drugi silnik lubią redukcję i rozpędzanie dopiero od 2500 rpm, a na trójce można zacząć nawet z tych ok. 3000 rpm. Vectra wypada lepiej, a różnica uwidacznia się na wyższych biegach i przy dużych prędkościach.
Dodatkowo ogromną zaletą Vectry jest 6-stopniowa przekładnia (manual). To powinien być standard w każdym samochodzie! Zanim jeszcze poznałem Vectrę to w Skodzie brakowało mi 6. biegu, ale teraz odczuwam to wyjątkowo mocno. Ba, nawet w Vectrze już 2-3 razy wysprzęgliłem i próbowałem... wrzucić "siódemkę" :P Biegów nigdy za wiele, a pięć przełożeń to dzisiaj jest już o jedno za mało. To spora wada Skody 1.9 TDI, która nieco męczy w jeździe po trasie.
Silnik - utrzymanie:
Skoda - tylko olej. Co 6000-7000 km trzeba dolać 0.5 litra oleju. Przeglądy zmienne, przy mojej jeździe wypadły dotąd dwa po około 25 kkm każdy. Natomiast w Vectrze zmiana oleju na sztywno co 15 kkm, ale to i lepiej, bo leje się tańszy syntetyk (nie longlife), ale za to dwa razy częściej. Skodę można przestawić na stałe okresy międzyobsługowe.
Octavia dotąd bezawaryjnie. Opel miał usterkę alternatora (każdy to ma) i oczywiście kolektor dolotowy do wymiany (tzw. klapy wirowe). Po lutym 2007 ten element zyskał na trwałości. Ponadto koło dwumasowe w Vectrze ma opinię mniej trwałego, ale to wszystko zależy od kierowcy.
Zawieszenie i prowadzenie samochodu:
Skoda sprawuje się lepiej na drogach gorszej jakości, jest zdecydowanie bardziej zwarta - to jest dobre określenie. Czuję że w ręce trzymam samochód, który mnie słucha i każdy drobny ruch przekłada się na precyzyjną zmianę toru jazdy. Fajny "gokarcik".
Vectra prezentuje majestat. W odczuciu kierowcy jest bardziej "płynna" i nie daje takiej frajdy. Ale zarazem trudno zarzucić jej cokolwiek z bezpieczeństwa - na łukach jedzie pewnie i niewzruszenie. A że bez emocji - to inna sprawa.
Na nierównościach zawieszenie Skody jest w sam raz, nie męczy, daje poczucie pewności. Natomiast Vectra jest jakaś dziwna. Nienaturalnie sprężysta, na początku jako pasażer czułem się w niej wręcz niedobrze. Poza tym u nas kończą się tylne amory i tuleje w "bananach" też należy już zmienić, oczekuję poprawy zachowania po zmianie tych elementów.
Na razie na dziurawe miejskie drogi, na których trzeba omijać przeszkody, wolę dużo bardziej Skodę od Vectry. Natomiast za miastem, na równym asfalcie, Vectra dopiero rozwija swe żagle - po prostu płynie po szosie. Jest bardzo przyjemna. No i nie straszne jej boczne podmuchy (a Octavii już trochę tak).
Szerokość opon ma jednak wpływ na zachowanie w koleinach. Ponieważ w Vectrze mam aż 225, to trzeba się pilnować i pewnie trzymać kierownicę. Ale to przecież nakaz obowiązujący w każdym samochodzie, w każdej sytuacji.
Hamulce:
Vectra ma jednak nieco mocniejsze.
Co do trwałości - oryginalne tarcze wymieniłem w Vectrze po poprzednim właścicielu dopiero po 120'000 km (przednie) - facet miał lekką nogę, bo wynik jest zdumiewająco dobry. Tylne poszły po 70'000 km, ale w Vectrach C to już dziwna reguła. Teraz mam nowy komplet na obu osiach i auto hamuje doskonale.
W Skodzie hamulce są wystarczająco dobre - dla mnie dają radę. Raz hamowałem awaryjnie z zaskoczenia, to byłem pod wrażeniem. Jednak po 45'000 km znacząco zaczęły słabnąć i przy większych prędkościach czułem się niepewnie, a nawet było lekkie bicie. Przyspieszyłem więc drugi przegląd. Do wymiany poszły oczywiście klocki przód (pierwszy komplet), ale o dziwo tarcze z przodu również nadawały się tylko na śmietnik - były nadpalone. Bez przesady, dużo hamuję silnikiem i hamulców używałem zgodnie z potrzebami, fakt że sporo jeżdżę po szybszych trasach i czasami hamuje się np. 140-100, zatem widocznie trwałość nie była ich domeną.
Dodatki:
Niezaprzeczalną zaletą mojej Vectry w stosunku do mojej Octavii są reflektory. Skoda ma zwykłe światła H7+H1, które świecą tak sobie - i nic więcej. Od zeszłej jesieni do wiosny używałem żarówek Osram Night Breaker H7 z widocznym efektem, ale potem się przepaliły po 15 kkm. Na ten sezon ciemności chyba jednak skuszę się ponownie, bo byle jakie Tungsramy świecą gorzej. Reflektory mijania są dostateczne - pod warunkiem że są czyste. Reflektory drogowe w Skodzie - po Vectrze trudno je oceniać, bo to inny świat, o czym za chwilę.
Światła przeciwmgłowe Skoda ma bardzo dobre - silnie doświetlają pobocze i często ich używam na wąskich drogach, objazdach, czy przy omijaniu nierówności. Zarazem nie oślepiają innych (o ile jest sucho). W Vectrze przeciwmgłowe są raczej tylko pro forma, efektu ich działania nie widać.
Moja Vectra ma rewelacyjne światła bixenonowe typu AFL. Jeśli masz kupić Vectrę - to tylko z tymi reflektorami. Poezja! Światła mijania xenonowe są niby normalne, po Skodzie nawet trudno mi przyzwyczaić się do tak zimnej barwy światła. Ale już w zakrętach pokazują klasę - bo są skrętne po 15 st. na boki. Zakręt jest przez to dużo lepiej doświetlony. Światła drogowe w Vectrze to natomiast połączenie bixenonu i osobnej żarówki H1. Efekt jest piorunujący, a jazda w nocy jest radością.
Frajdę z posiadania Vectry poliftowej psuje fakt, że niezależnie od typu reflektora (zwykły, xenon, bixenon skrętny AFL) wypalają się styki kierunkowskazów w obudowie reflektora, co wymaga interwencji sprytnego mechanika, o ile nie jest się frajerem (ASO wymienia cały reflektor).
Kolejną zaletą Vectry jest system świateł doświetlających pobocze - w kloszu ukryta jest trzecia żarówka i ukośny reflektor, który poniżej 40 km/h rzuca zbawczy snopek światła w stronę, w którą się skręca. Dodatkowe światło bardzo przydaje się przy manewrach na parkingu, przy zjeżdżaniu w ciemne boczne drogi, na przejściach dla pieszych. Szkoda, że nie świeci przy jeździe wstecz. Ale Octavia przedliftowa nie ma w ogóle opcji znanej jako "corner".
To tyle - trochę się rozpisałem. W skrócie - Octavia jest bardziej poręczna od Vectry i na pewno będzie tańsza w utrzymaniu (paliwo i części) i statystycznie bardziej niezawodna. Natomiast Vectra z opisanym silnikiem to auto majestatyczne i czasami nieporęczne w mieście, ale za to bezpieczne i nawet agresywne na trasie - komfortowy i mocny samochód. Poza tym mimo wszystko lepiej wygląda (GTS z dodatkami OPC-Line) i budzi większy respekt kierowców zerkających w lusterko wsteczne. Klienci czasami się stawiają Skodzie. Natomiast Vectrze odpuszczają - zwłaszcza srebrnej na drogach lubelszczyzny :szeroki_usmiech
A poza tym pamiętaj, że najważniejszy jest egzemplarz.
M.
Chyba odpuszczę sobie myśl o kupnie Vectry.
Pewnie przez ten okres (2 lata) coś mi się w głowie urodzi. Ogólnie to jestem zwolennikiem Vag (odpada VW oraz Audi) oraz japońskie.strazakp
Była O1 1.9 tdi 110KM ASV 2001r. - służyła mi dzielnie 6 lat.
Jest O2 1.4 tsi, 156KM/260Nm (podobno), CAXA, 2009r.
Komentarz
-
-
no skoro tak to może wyczekasz OIII :lol:
Tak w ogóle to czytając o różnych autach (w tym Octavia) po 2005-6 roku z silnikami diesla, to widzę że nie są one już tak niezawodne jak te wcześniejsze.
Wtryski, PDF, turbina itp....ciągle z czymś są kłopoty.
Jestem zwolennikiem dieslów ale jak tak czytam o tych nowszych, to myślę, że przy zmianie auta będę brał pod uwagę również benzyniaka.
W zasadzie to robię (jak do tej pory) do 10tys km/rok więc dużo na paliwo nie dołożę przy benzynie. Jedynie co, to lubię jeździć dieslami ze względu na elastyczność i moment obr.strazakp
Była O1 1.9 tdi 110KM ASV 2001r. - służyła mi dzielnie 6 lat.
Jest O2 1.4 tsi, 156KM/260Nm (podobno), CAXA, 2009r.
Komentarz
-
-
Jeszcze do mojego porównania dodam dwie sprawy:
Vectra CDTI jest dużo cichsza od Octavii TDI. Tedeik chodzi jak traktor, a trzymany na obrotach potrafi dać się we znaki. Natomiast CDTI 16v jest słyszalny tylko tyle ile potrzeba, aż dziwne że to diesel. Nawet wysokie obroty brzmią rasowo, a jak może nie wspomniałem wprost wcześniej, zamknięcie obrotomierza (5000 rpm) na 2. biegu to kwestia ze 4 sekund, po prostu diesel-cudo!
Napisałem też, że Skoda nadaje się bardziej do miasta, a Vectra w trasy. Jest jednak jedna cecha, która do tej ogólnej opinii nie pasuje. Jadąc w korku, łatwiej jest przemieszczać się Vectrą CDTI 150 KM. Toleruje płynną jazdę na jedynce z dość wysokimi obrotami albo na odwrót, z bardzo niskimi na drugim biegu. Rusza się nią bardzo łatwo i to pomimo prawie 130 kkm na oryginalnej dwumasie. Natomiast Skoda 1.9 TDI wymaga większej uwagi, ja jestem przyzwyczajony, ale mimo to potrafi czasami zaskoczyć - szczególnie nie lubi podnoszenia z prawie zatrzymania na drugim biegu - trzeba uważnie przytrzymać sprzęgło. Sierotom łatwo gaśnie
M.
P.S. Moja Vectra szczęśliwie nie ma filtra DPF. Poznasz to po liczbie 1.40 w kwadraciku na tabliczce znamionowej na prawym słupku za drzwiami. To taka mądrość internetowa, ale faktycznie mechanik w ASO nie stwierdził obecności tego dziadostwa.666 4U
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez voltarZamieszczone przez beavisoAle Octavia przedliftowa nie ma w ogóle opcji znanej jako "corner".
Natomiast wiele O2 FL ma tą opcję fabrycznie zainstalowaną, podobnie jak światła do jazdy dziennej.
Czy, oprócz odpowiedniego zaprogramowania, wymagane były do tego inne światła, czy realizowane było to z wykorzystaniem standardowych reflektorów p/mgł? Mam wersję Ambiente wyprodukowaną w lecie 2008 i światła p/mgł dość dobrze świecą na pobocze, pomagając wyczuć przeszkody, ubytki nawierzchni, itp.
Z tym że jeśliby zwykłe p/mgł miały działać jako corner, to choć idea jest ta sama, to jednak efekt mocno odmienny - bo w Vectrze to jest światło świecące dość wysoko, w segmencie jakiś 50-80 stopni w bok, na odległość do ok. 10 metrów. Nie oświetla krawężnika, tylko np. wjazd w boczną uliczkę, działa trochę jak szperacz. Wynika to z ukształtowania lustra i osadzenia żarówki silnie pod kątem.
M.666 4U
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez beavisoZamieszczone przez voltarZamieszczone przez beavisoAle Octavia przedliftowa nie ma w ogóle opcji znanej jako "corner".
M.
Co do samych lamp to na stronie drugiej powyższego linka wrzuciłem fotki z opisem różnic między zwykłymi przeciwmgielnymi a takimi z opcją doświetlania. Jeśli masz takie lampy jak opisałem, to na 100% da się to włączyć przez VCDS'a. Osobiście włączałem w W-wie dwóm przedliftowym O2, których goście nie wiedzieli, że się u nich da.Pozdrawiam,
Michał
Nie piję piwa - jedynie JACK DANIELS! :-)
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez voltarWow ! ale duzo roboty , a ja mam przed FL a nic takiego nie trzeba bylo robic. Wnioskuje ze mialem juz dobry sterownik ...Octavia IV 2.0 TSI DSG 4x4 STYLE - DYNAMIC
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez AdamBBo zależy to od wersji i rocznika. W 2007 roku (rok model.2008) od wersji Ambiente już były przystosowane do do doświetlania zakrętów.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez voltarZamieszczone przez AdamBBo zależy to od wersji i rocznika. W 2007 roku (rok model.2008) od wersji Ambiente już były przystosowane do do doświetlania zakrętów.Pozdrawiam,
Michał
Nie piję piwa - jedynie JACK DANIELS! :-)
Komentarz
-
-
Rozumiem ze by i sterownik przystosowany i same lampy ? Ja nie widze w moich halogenach czegos szczegolnego czym by sie mialy roznic od tych ktore nie byly przeznaczone do doswietlania ?Octavia IV 2.0 TSI DSG 4x4 STYLE - DYNAMIC
Komentarz
-
Komentarz